"Natura odmierza czas inaczej, niż człowiek. Jako dziecko, kiedy mieszkałam pośród lasów Północy, zanim się dowiedziałam, że rok ma cztery pory, myślałam, że są ich całe tuziny: pora nocnych burz z piorunami, pora gorących błyskawic, pora palenia ognisk na leśnych polanach, pora krwi na śniegu, pora kwiatów ze szronu na szybach, pora walących się drzew, płaczących drzew, lśniących drzew, drzew w pąkach, drzew kołyszących tylko wierzchołkami, pora drzew zrzucających z gałęzi swe dzieci. Kochałam porę diamentowego śniegu, śniegu parującego, trzeszczącego pod nogami, a nawet zabrudzonego i kamienistego, bo to oznaczało zbliżanie się pory pierwszych kwiatów nad rzeką."
Clarissa Pinkola Estés - Biegnąca z wilkami. Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2001, s. 278; przekład Agnieszki Cioch
